Magda & Steve | Wedding in Greece

Madzia i Steve… kiedy myślę o ich ślubie to zawsze do głowy przychodzi mi najpierw słowo MŁODOŚĆ! A sami wiecie, że młodość to piękna sprawa. Oprócz samych jej zalet nie dostrzegłam żadnych wad. Bo Magda i Steve to emocjonalnie i zawodowo bardzo konkretne i dojrzałe jak na swój młody wiek osoby. Po poznaniu ich rodziców wiem, że ogromna zasługa tkwi właśnie w nich i sposobie wychowania M & S na wspaniałych ludzi.

Maj, Grecja, wymarzona pogoda… A więc jak było? Było letnio i błogo, powolutku i wzruszająco, bez stresu za to z ogromem pozytywnej energii, która wieczorem dała swój popis na parkiecie pod chmurką. Zresztą myślę, że zdjęcia lepiej opowiedzą Wam jak fajne były poranne przygotowania Magdy i Steve w ich wielkiej villi na zboczu wzgórza, jak piękna udała nam się sesja nad morzem, jak dzieciaki szalały w basenie i jak przez cały dzień ze wszystkich emanowała pozytywna energia…

Czasami pytacie mnie, jakie śluby lubię fotografować najbardziej. Otóż właśnie takie. I nie chodzi tu o zagraniczne miejsce, o piękne światło i tło z palmami i kaktusami, o dbałość Magdy o każdy szczegół i detal… To wszystko oczywiście jest piękne i BARDZO pomocne przy końcowym efekcie zdjęć. Ale ja wpisuję ślub Magdy i Steve na swoją listę NAJ za to, jacy są i jaką cudowną energią otoczyli mnie w Nafplio. Czułam się jak przyjaciel, ktoś bliski. Ktoś komu się ufa. Do tego Magda i Steve wyszli z założenia, że ich ślub i wesele mają mieć formę luźnego spotkania rodzinnego, na którym wszyscy będą czuli się swobodnie i który zapamiętają na długo i do którego będą bardzo często wracać z uśmiechem na ustach. Jestem przekonana, że tak jest! Bo ja sama odpływam do tych dni baaardzo często i uśmiecham się wtedy mimowolnie pod nosem : )

LOVE

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *