Grudniowy slow wedding w Willi Tadeusz w Lanckoronie – idealny sposób na ucieczkę od zgiełku miasta i szumu sezonu ślubnego.
Mail który dostałam od Natalii i Piotra, przepełniony był spokojem, harmonią i delikatnością. Marzył im się dzień z dala od miasta, w otoczeniu pięknej przyrody, szumu drzew i śpiewu ptaków, gdzie wraz z rodziną i przyjaciółmi odpoczęliby i odetchnęli z przyjemnością. Po odwiedzeniu Willi Tadeusz wiedzieli, że to idealne miejsce na spełnienie ich planów i marzeń.
Wisienką na torcie miała być śnieżna sceneria. Jednak pogoda grała nam na nosie i zamiast zimy mieliśmy rozmokłą wiosnę. No cóż, bywa. Jednak w sobotę rano dostałam od Natalii smsa 'mamy śnieg!’ – uf! Udało się!
Willa Tadeusz to wyjątkowe miejsce. Kto nie był, ten w pełni nie zrozumie. Tam po prostu trzeba pojechać. Po przyjeździe na miejsce masz wrażenie, że przyjechałeś do ciepłego rodzinnego domu, który znasz od lat. Pod nogami biega pies, czuć zapach gotowanych potraw, z piecy kaflowych unosi się ciepłe powietrze podbite nutą drewnianego parkietu, a właścicielka traktuje Cię jak kogoś bliskiego. Atmosfera marzenie, którą dopełniły spokój i radość bijące od Natalii i Piotra.
Po zapadnięciu zmroku, Natalia i Piotr przyrzekli sobie miłość do końca życia, otoczeni najbliższą rodziną i przyjaciółmi oraz otuleni ciepłym światłem świec. Takie kameralne śluby to coś pięknego i polecam je każdej parze, która na myśl o organizacji swojego wesela dostaje osłabienia kojarząc ten dzień tylko z pośpiechem, logistyką i stresem. Kochani da się inaczej, da się pięknie, powoli i naturalnie. Niech Natalia i Piotr będą dla Was najlepszym tego przykładem i inspiracją.
Miejsce: Willa Tadeusz, Lanckorona Willa Tadeusz
Kwiaty: Bello Matrimonio-florystyka i dekoracje tel. 509 485 480
Sukienka: Massimo Dutti
O włosy Natalii zadbała: Kok i Spinka
Woalka: boZka